O blogu


O blogu

Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.

A tak po prostu: lubię pisać, więc piszę. I kto mi zabroni?

I nie dajcie się zwieść. Część tekstów jest o czymś, ale to tylko pozory. One i tak prawdopodobnie są o mnie. Taki zawoalowany narcyzm. Niekoniecznie jednak. Wbrew pozorom nie ja jestem najważniejszy.

Appendix z 09.01.2021

Właśnie przeczytałem tekst Jerzego Sosnowskiego, który prezentuje bardzo podobną postawę, jednakże objaśnia ją znacznie lepiej, niż ja, więc pozwolę sobie właściwy fragment zacytować.
Owóż i on:

Naturalnie nie twierdzę, że prawdę obiektywną posiadłem. Widzę niemałe pole negocjacyjne, obszar czegoś, co kiedyś nazywało się dialogiem. Ale nie z każdym i nie na każdych warunkach. Z tego, że w wielu kwestiach mogę się mylić, nie wynika, że mogę się mylić we wszystkich kwestiach i zatem z pożytkiem mogę słuchać każdego rozmówcy. Trzeba sobie przywrócić prawo do arystokratycznego (tak jest) wzruszania ramionami na niemały zestaw idiotyzmów, krążących dziś w sieci jako przekonania, warte dyskusji. A że ktoś na tej zasadzie wykluczy i mnie, zwracając to rozumowanie w przeciwną stronę? To fakt. Tylko że on nie będzie miał racji (widzę, że to kiepska, gołosłowna puenta; ale tu stoję, nie mogę inaczej).

UB na haju

Kanał RSS

Cytuję losowo


Archiwiści i bibliotekarze są zwykle zdumiewającymi ludźmi, bo mają wszelkie talenty śledcze cechujące dobrych dziennikarzy, ale nie ich wybujałe ego.
Luke Dittrich
Eksperyment
Przeczytałem to zdanie i przed oczami pojawiły mi się twarze panów Cezarego Gmyza i Witolda Gadowskiego. Ciekawe czemu?
cytatów wszystkich całe mnóstwo →

Pokategoryzowałem